Szef działu zagranicznego "Rzeczpospolitej" Jerzy Haszczyński opowiadał o swojej podróży do Senegalu, najważniejszego państwa Afryki Zachodniej, który jest miejscem dobrym do robienia klasycznych reportaży.

W stolicy Senegalu nie widać większej różnicy, poważne różnice zaczynają się gdy wyjedzie się na przedmieścia. Tam dwadzieścioro dzieci śpi w jednym pomieszczeniu, a trochę dalej możemy zaobserwować domki zrobione z trzciny - mówił Haszczyński.

Senegal to kraj w 35 najbiedniejszych na świecie - Jest to kraj, w którym mile patrzy się na ludzi. Tam są wspaniali, piękni ludzie. Jest to bardzo malarskie, szczególnie niezwykłe barwy strojów kobiet. Rozmawiałem z nimi głównie o znaczeniu religii w ich życiu - dodał gość Radia WNET.

Posłuchaj całej rozmowy!